středa 14. ledna 2009

Farba

Na prośbę siostry puszczam farbę.
Dużo śniegu, jak widać na załaczonych poprzednio obrazkach, sprawiło że zamarzyłem o nartach. Moje narty skiturowe na których złamałem nogę, jak sie okazało, nie wyszły z wypadku bez szwanku. Muszę w nich dać do zreperowania wiązanie. Ale Czeska Republika to długa tradycja nart biegowych. A tutejsza okolica jest jakby stworzona do tego. (dla Czechów każda okolica jest stworzna do biegówek - nawet najwyższe ich góry czyli Karkonosze.) Kupiłem zatem zestaw (buty i narty) do poruszania się po śniegu w terenie płasko-pofałowanym.
"Kupiłem i muszę je wypróbować" Byłem na krótkiej wycieczce, tak ze 3,5 km. Małe wzniesienie okazało się górą trudną do zdobycia, mały zjazd - ryzykownym. Ale średnia prędkość nie była tak tragiczna: coś koło 4 km/h. Oczywiście jeździć na tym nie umiem, sręcać takoż.
Ale to jest to! Jak wjechałem do lasu to potwierdziła się moja decyzja o kupnie biegówek.
Zatem farba jest koloru śniegu. A biały zawiera w sobie wszystkie kolory.

4 komentáře:

Kasitza řekl(a)...

Poszalałeś :) A jaki styl stosujesz? Klasyczny czy łyżwowy? Kurcze, zazdraszczam, ale za to ja sobie używam w naszym Rąblowie. A co!

xTK řekl(a)...

Styl? Byleby nie wjechać na ulicę lub drzewo z prędkoscią (jakąkolwiek). Czyli jak jechałem 20 km/h, to zbiżając się do ulicy próbowałem skręcać, co skończyło się na literach czterech.

Anonymní řekl(a)...

No miło widzieć i czytać po przerwie! Ja też dziś wróciłem do formy - znaczy podjąłem się pisania. Adres jak wcześniej. Pozdrawiam i zapraszam!

Gosia řekl(a)...

Tylko nie szalej za bardzo, bo na biegówkach tez pewnie mozna sobie zrobić krzywdę. A jak się ma szczególne zdolności w tym kierunku to już w ogóle.
Pieknie tam w tych Jamach i mam nadzieję, że czasem coś niecoś skrobniesz zatem. Ale miło, że się odezwałeś...